Przejdź do głównej zawartości

Dzieciństwo Jezusa

Znalazłam dzisiaj ciekawe myśli w rozdziale "Dzieciństwo" z książki "Życie Jezusa". Tak mało z Biblii wiemy o Jego wczesnym życiu, a sporo moglibyśmy się od Niego nauczyć, jak przeżywać młodość.

"Przy zasadach twardych jak skała życie Jego było nacechowane wdziękiem niesamolubnej uprzejmości. (...)
Rodzice Jezusa byli biedni i zależni od swej codziennej pracy. Toteż zżył się On z biedą, wyrzeczeniem i niedostatkiem. Pracowite życie stanowiło jednocześnie Jego obronę, gdyż nie było w nim czasu na uleganie pokusom. Godziny nie wypełnione pracą otwierały drogę ku niemoralności. Lecz Jezus całkowicie zamknął dla niej drzwi. Nic nie było w stanie skłonić Go do złego uczynku - ani zysk, ani przyjemność, ani pochlebstwo, ani krytyka. Był obdarowany mądrością, dzięki której rozpoznawał zło i miał siłę mu się przeciwstawiać."
Życie Jezusa, s.41 i 43


Dało mi to do myślenia, bo nieraz marnotrawiłam czas na różne zajęcia i potem miałam głupie pomysły albo stany przygnębienia. Natomiast kiedy zaangażowałam się w coś pożytecznego, miałam takie przyjemne zmęczenie i satysfakcję :) Bóg wiedział, co robi, nazywając pracę błogosławieństwem :)
Pracowitego i błogosławionego dnia wam życzę :)

Komentarze

robotnik pisze…
Nie od dzisiaj się mówi "idź do roboty to nie będziesz miał czasu na głupoty" :D
Obowiązek pracy jest ustanowiony też przykazaniem "sześć dni będziesz pracował" - mimo że wiele ludzi zwraca uwagę tylko na aspekt odpoczynku ;)
A apostoł Paweł to jeszcze lepiej ujął: "Kto nie chce pracować, niech też nie je" (2 Tes.3,10)

Pozdrawiam... z pracy ;)