Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

I have a dream

" I have a dream " - powiedział Martin Luther King i zmienił świat, w którym żył, świat pogardy dla ludzi o odmiennym kolorze skóry. Czy Ty masz marzenia? Czy masz pragnienie zmieniać swoje otoczenie, swój kościół, siebie samego na lepsze? Laodycea (Ap. 3,14-22) to kościół zadowolony z obecnego stanu, "bogaty jestem i niczego nie potrzebuję", nie chce niczego zmieniać, bez wizji lepszej przyszłości, bez marzeń. Co czeka taki kościół bez marzeń? Czy Bóg ma marzenia, wizje? Zobaczmy: Jan 10,10 - życie w obfitości, nie w skrępowaniu czy ograniczeniu, rozwinięcie skrzydeł chrześcijaństwa Mat. 22,37.38 - oddanie się w całości Jemu Ef. 5, 25-27 - Kościół święty, bez skazy Ezech. 36, 25-27 - odwrócenie się od grzechów, służenie całym sercem Bóg zainwestował w nas i ma olśniewające plany co do naszej przyszłości ( Jer. 29,11 ). Czy wiara Boga w nas nie powinna dodawać nam skrzydeł? _________________________________ opracowanie kazania pastora Z. Makare

End it now.

"Bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu, którego się /potem/ nie żałuje, smutek zaś tego świata sprawia śmierć. To bowiem, że zasmuciliście się po Bożemu - jakąż wzbudziło w was gorliwość, obronę, oburzenie, bojaźń, tęsknotę, zapał i potrzebę wymierzenia kary!" II Kor. 7, 10.11 BT Czym jest prawdziwe, a czym fałszywe poczucie winy? O tym prawdziwym możecie przeczytać w powyższym wersecie. Wobec tego chciałabym słów kilka napisać o tym fałszywym i jak ono bywa wykorzystywane przez ludzi, żeby osiągnąć swój cel. Kiedyś miałam nauczycielkę od fortepianu, która bardzo chciała, żebym osiągnęła wymaganą ilość punktów na egzaminie i grała bez żadnych pomyłek. Była bardzo zaangażowana w tym, żeby stać nade mną i zaznaczać miejsca, w których nie trafiłam w klawisz i się myliłam. Nie potrafiła jednak nauczyć mnie, jak grać tak, żeby ręka się nie męczyła i nie popełniała tych pomyłek. Potrafiła tylko krzyczeć albo robić nieskończenie wiele wyrzutów, dlaczeg

Amor vincit omnia

"Nienawiść rodzi spory, miłość zło pokrywa. Na bezbożnego spada to, czego się lęka, sprawiedliwi otrzymają to, czego pragną." Przy. 10,12.24 Piszę o tym już któryś raz z kolei w ciągu ostatniego tygodnia (wpisy na fb, smsy), bo dotarło do mnie, że to jest ważne. Że lęk jest słabością, a miłość jest siłą, która wszystko zwycięża. Nie namiętność, nie ślepa fascynacja, nie burza hormonów, ale wszechogarniająca życzliwość dla drugiego człowieka, która zamiast skupiać się na jego błędach, podnosi go ku górze i uzdalnia do bycia lepszym. Piękno charakteru Chrystusa będzie widoczne w Jego naśladowcach. Pełnienie woli Boga było dla Jezusa radością. Miłość Boga i zapał ku Jego chwale były przewodnią mocą w życiu Zbawiciela. Miłość ta upiększała i uszlachetniała wszystkie Jego czyny. Miłość pochodzi jedynie od Boga. Nieuświęcone serce nie potrafi jej stworzyć. Mieszka ona tylko w sercach opanowanych przez Jezusa. „My miłujemy (Boga), ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował” 1 JANA