Przejdź do głównej zawartości

Diamenty.



"Z ulegania zaś Duchowi [Świętemu] rodzi się: miłość, radość, pokój, cierpliwość, łaskawość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Rzecz jasna, że temu wszystkiemu nie sprzeciwia się [żadne] Prawo."
Gal.5,22.23 BWP


Zaczęły się nowe lekcje biblijne i tym razem są o owocach Ducha Świętego. Ogromnie się ucieszyłam, że tym razem na to padło, bo to temat niezwykle ważny i nie zawsze właściwie rozumiany.
Spodobało mi się pewne porównanie.

Owoc Ducha jest podobny do cennego kamienia o wielu płaszczyznach. Każda płaszczyzna jest cechą Jezusa i elementem jakości, jaką On pragnie wytworzyć w naszym życiu. To jest sedno sprawy. Celem Boga jest upodobnienie nas do Syna Człowieczego, więc posłał On Ducha Świętego, by przebywał w nas w celu dokonania niezbędnej przemiany.
Naszym celem nie jest skupienie uwagi na tym, w jaki sposób możemy stać się bardziej cierpliwi czy bardziej miłujący albo bardziej łagodni czy bardziej wierni, ale jak możemy pozwolić Duchowi Świętemu uczynić nas bardziej podobnymi do Jezusa, który jest uosobieniem cierpliwości, miłości, łagodności i wierności. Kluczem do tego jest poddanie się - gotowość obumarcia dla własnego ja oraz życia dla Boga i bliźnich.


Zrozumiałam, że w życiu przytrafi się nam wiele sytuacji, które są one zabiegami szlifującymi nasz charakter, aby klejnot Chrystusa w nas był coraz piękniejszy. Sami z siebie nie jesteśmy w stanie dokonać tego zabiegu, ale możemy nie przeszkadzać Bogu, żeby tego dokonał, tylko poddać się Mu. Czasem będzie to oznaczało podjęcie zadań, które nie będą nam odpowiadać, zadawanie się z ludźmi, którzy będą nas denerwować albo przejście przez trudne doświadczenia. Jeżeli jednak mamy pewność, że nie jest to nasz własny błędny wybór albo wynik naszego zaniedbania czy też działanie złego, to najlepszą opcją jest przyjęcie zabiegu z pokorą i cierpliwością oraz modlitwą o jak najlepsze poddanie się temu i zachowanie pokoju w tym wszystkim.



Znalazłam niesamowity cytat w książce "Droga do Chrystusa" o charakterze Jezusa.

Jezus nigdy nie zataił ani jednego słowa prawdy, ale zawsze wypowiadał je z miłością. Przebywając z ludźmi był w najwyższym stopniu taktowny i zwracał się do nich z uprzejmością i troskliwością. Nigdy nie był szorstki i nie wypowiadał zbędnie ostrych słów, i nigdy niepotrzebnie nie zadawał bólu wrażliwej osobie. Nie potępiał ludzkiej słabości, mówił prawdę, ale zawsze z miłością. Demaskował hipokryzję, niewiarę i nikczemność, ale Jego głos załamywał się, gdy wypowiadał słowa ostrej nagany. Płakał nad Jerozolimą, swoim ukochanym miastem, które odrzuciło Go jako Drogę, Prawdę i życie. Odrzucili Go jako Zbawiciela, lecz On spoglądał na nich ze współczuciem i łagodnością. Jego życie było przykładem wyrzeczenia i uważnej troski o innych, ponieważ każdy człowiek był w Jego oczach cenną istotą. Chociaż cechowała Go boska godność, z największą czułością pochylał się nad każdym członkiem Bożej rodziny. W Jego oczach każdy człowiek był zgubioną duszą, której zbawienie było Jego misją. Właśnie taki charakter Chrystus objawiał w swoim życiu i jest to charakter samego Boga.

"Droga do Chrystusa", s.3


Czyż to nie wspaniały obraz? A to zaledwie kilka rysów tego Szlachetnego Kamienia...
Życzę wytrwania i cierpliwości w procesie szlifowania ;)

Komentarze