Przejdź do głównej zawartości

Zapytaj tych...



Pytam znów, kto da mi wolność
pocieszy i wypełni tę pustkę?...


Dlaczego, dlaczego… O co w tym wszystkich chodzi? Dlaczego wszystko jest takie bez sensu? Co ja mam ze sobą zrobić?! Znam tyle osób, które mają wszystko, żyją długo i szczęśliwie, a moje życie to koszmar. Gdzie jest sprawiedliwość? Boże, jeżeli w ogóle jesteś, to powiedz mi, co mam teraz zrobić?

Powiedz, czy jesteś
Powiedz, kim jesteś
Boże, pokaż mi drogę!
Oddal niepokój
Rozprosz ciemności
I naucz mnie wiary!


Nie wiem, dlaczego ci to wszystko mówię. Ale wszystko mi jedno. Jeżeli istnieje coś, co może zmienić to bezsensowne życie, to jestem gotowy nawet umrzeć w tym momencie, żeby to zdobyć.

Jeśli chcesz poznać Go, zapytaj tych, co go znają...


Myślisz, że jeżeli spotkam Boga, to skończą się wszystkie moje problemy? Nie wierzę w takie bajki. Nie mam nadziei, że cokolwiek się zmieni. A ty mi mówisz, że Bóg mi może pomóc? Kim On w ogóle jest? Skąd się wziął?

Stwórca szedł jedną z naszych dróg
Bo ukochał ten świat.
W jego oczach miłość,
nawet dla tych, których nie ukochał nikt...


Nikt mnie nie kocha. Tak się składa, że wszyscy mną gardzą i maja za nic. Nie ma osoby, która mnie lubiła. Skąd możesz wiedzieć, że Bóg kocha kogoś takiego jak ja?

A On – polubił mnie
Nie pytał o nic, nie oceniał
Choć wiedział kim jestem
I jak traktują wszyscy mnie
Na przekór – polubił mnie.


On nie wie, co zrobiłem. Gdyby wiedział, nie kochałby mnie…

I na piasku pisał grzechy, lecz nie moje
Rzucił nieme potępienie, lecz nie dla mnie
Aż zabrakło wszystkich tych,
którzy chcieli zabić mnie
A On rzekł jedynie:" Idź i nie grzesz już!"

***

Gdy patrzyłam w Jego twarz
On zwrócił się i zobaczyłam, że
To Jego wzrok, te same oczy,
Jak kiedyś...



Potrzebuję takiego przebaczenia. Chcę, żeby mnie też podniósł…

A On wybaczył wszystkim im
Choć był niewinnie skazany
Zmęczonym głosem szepnął: "Ojcze,
Ty przebacz im..."

***

Lecz to był On, sam przyszedł gdy
usłyszał moje łkanie.
Uśmiechnął się i otarł łzy.
teraz wiem już, że...


On żyje… Żyje! Umarł, ale zmartwychwstał. To znaczy, że On tu jest! Choć go nie widzę, ale czuję i wiem. Boże, wiem, że tu jesteś dla mnie…

Kiedy spotkasz Go, odnajdziesz odpowiedzi
Jego cichy głos, bezpiecznie poprowadzi
To, co dręczy cię, przestanie mieć znaczenie
gdy On jest :)


Te dłonie, co były schronieniem
Co życie wracały i śmiech
Na zawsze zostaną te same
By mogły dziś podnieść i mnie

Nie zmieniło się nic,
Nie skończyła się moc
Nie zatrzymał się potok miłości
Taki sam jaki był
Taki nadal jest Pan
Taki będzie, gdy przyjdzie tu znów :)


***

Jeśli także czujesz, że zabijają cię pytania bez odpowiedzi, że tracisz kontrolę nad swoim życiem i masz wszystkiego dosyć, przyjdź i posłuchaj. To historia o kimś takim, jak ty.
Nie musisz walczyć z tym sam. Jest nadzieja.
Czekamy na ciebie.

Zespół All4Him

Komentarze