Przejdź do głównej zawartości

Ludzie z balkonu



W Dziejach Apostolskich poznajemy niezwykłą postać: Józefa, nazwanego przez apostołów Barnabą, co się wykłada Syn Pocieszenia.
Barnaba był człowiekiem z balkonu - tym, który zachęcał innych.
W jaki sposób my możemy być ludźmi z balkonu?

1) Zachęcamy ludzi dając.

"I tak, Józef, nazwany przez apostołów Barnabą, co się wykłada Syn Pocieszenia, lewita, rodem z Cypru, sprzedał rolę, którą posiadał, przyniósł pieniądze i złożył u stóp apostołów."
Dz. 4,36.37

2) Zachęcamy innych wierząc, że z Bożą pomocą ludzie się zmieniają.

"Wysłali więc do Antiochii Barnabę, który, gdy tam przybył i ujrzał łaskę Bożą, uradował się i zachęcał wszystkich, aby całym sercem trwali przy Panu. Był to bowiem mąż dobry i pełen Ducha Świętego i wiary."
Dz. 11, 22-24

3) Gdy dostrzegamy nowe możliwości, wciągamy ludzi, którzy mogą z nich najbardziej skorzystać.

"A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem."
Dz. 13,2

Zmiana hierarchii:

"Gdy zaś powstał zatarg i spór niemały między Pawłem i Barnabą a nimi, postanowiono, żeby Paweł i Barnaba oraz kilku innych spośród nich udało się w sprawie tego sporu do apostołów i starszych do Jerozolimy."
Dz. 15,2

4) Cieszymy się ich sukcesem

Barnaba i Paweł rozstali się, ale nadal wykonywali misję.

5) Zachęcamy innych, gdy jesteśmy przy nich, kiedy upadają.

"Weź Marka i przyprowadź z sobą, bo mi jest bardzo potrzebny do posługiwania."
II Tym. 4,11
Paweł rehabilituje Marka i sam go zachęca.

Potrzebujemy zachęcania i pocieszenia, potrzebujemy ludzi z balkonu, takich jak Barnaba, w przeciwnym razie pogrążymy się w grzechu, który stanie się dla nas atrakcyjny.

___________________________
powyższy tekst jest streszczeniem kazania Daniela Dudy "Bądź dla innych Barnabą", wygłoszonego podczas kongresu ASI w Warszawie 5 XI 2010r.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Ważna myśl która pominęłaś - przy (2) zachęcaniu poprzez wiarę że ludzie się zmieniają:

"A gdy przybył do Jerozolimy, starał się przyłączyć do uczniów, ale wszyscy się go bali, nie wierząc, że jest uczniem. Lecz Barnaba zabrał go, zaprowadził do apostołów i opowiedział im, jak w drodze ujrzał Pana i że do niego mówił, i jak w Damaszku nauczał śmiało w imieniu Jezusa." Dz. 9,26.27
Uczniowie bali się Pawła i nie chcieli go przyjąć do siebie. Ale Barnaba wierzył, że Saul naprawdę się zmienił i umożliwił mu przyłączenie się do społeczności chrześcijan.


Potrzebujemy zachęcania i pocieszenia, potrzebujemy ludzi z balkonu, takich jak Barnaba, w przeciwnym razie pogrążymy się w grzechu, który stanie się dla nas atrakcyjny.


To kazanie kończyło się taką wymyśloną sytuacją: ;)

Przyszedł jednak czas kiedy Barnaba umarł. Na jego pogrzebie zgromadził się tłum ludzi. Ci którzy stali z tyłu nie widzieli wszystkiego dokładnie i pytali się tych co stali bliżej.
Ktoś podszedł i miał zacząć przemowę na pogrzebie.
- kto tam stoi?
- to... apostoł Paweł!
- apostoł Paweł??!! Ten słynny misjonarz?
I Paweł zaczynał przemawiać:
- Tak, byłem prześladowcą chrześcijan. Ale kiedy się nawróciłem to Barnaba był tym który mi uwierzył, i dzięki niemu zacząłem głosić o Jezusie.
Potem wychodzi jakiś mężczyzna:
- kto to jest?
- nie wiem.. jakiś nieznany człowiek!
Mężczyzna rozpoczyna mówić:
- Jestem Grekiem, mieszkam w Antiochii. Pewnego dnia przybył do mojego miasta ten Barnaba i opowiedział mi o Jezusie. Dzięki niemu odnalazłem drogę do Boga.
Potem jakaś inna postać wychodzi na środek:
- kto tam jest, kto to?
- To jest... Marek!
- Marek? Ten Marek?
- Tak, to on, autor Ewangelii!
Marek rozpoczyna mówić:
- Tak, w pewnym momencie życia się zagubiłem i uciekłem z podrózy misyjnej. Ale potem Barnaba był tym który we mnie uwierzył i dał mi kolejną szansę.
Jako ostatnia wyszła pewna skromna kobieta:
- jestem wdową. Kiedy umarł mój mąż nie miałam za co nakarmić moich dzieci. Myślałam że będę musiała zarabiać swoim ciałem... Ale Barnaba sprzedał swoje pole i dostawałam dzięki temu jedzenie.

My też dzięki Bogu możemy być tacy jak Barnaba :) Możemy wspierać i budować innych :) Bądźmy dla siebie takimi Synami Pocieszenia :)