Przejdź do głównej zawartości

Winner's lost - Herb Kersten



Kongres 2013.12.26 - Ev Herb Kersten from Dandenong Polish SDA Church on Vimeo.

Zaciekawił mnie ten wykład już samym początkiem, bo jakiś czas temu ten tekst z Filipian 3,4-10 uderzył we mnie jak młotem. 


To prawda, że najtrudniej przyjąć Chrystusa ludziom religijnym. Ja nie mam pochodzenia w prostej linii od Ellen White  ale gdybym miała się chwalić jak Paweł, to wymieniłabym: przeczytałam Biblię z 10 razy, prawie wszystkie książki White, a niektóre z nich już po kilka razy, ukończyłam teologiczne studia i od kilku lat jestem nauczycielem szkoły sobotniej i jeszcze więcej aktywności, które mogłabym wymienić. Ale jeśli ktoś myśli, że im więcej będzie zaangażowany, tym bardziej zbliży się do Boga i Go pozna, to się myli. Ja też tak myślałam i dopiero od tamtego momentu z tekstem z Filipian dociera do mnie, że poznanie Jezusa to jest coś o wiele bardziej głębszego, niż czytanie o Nim, nauczanie Jego nauk czy praca na rzecz Jego dzieci. 
O Jezusie jest napisane w książce "Życie Jezusa", że przez pierwsze 30 lat swojego życia nie uczynił żadnego cudu, nie wygłaszał publicznych nauk ani nie dążył do zajęcia wysokich stanowisk, a jednak komentarz mówi: "Przy ciesielskim stole pełnił taką samą służbę Bożą jak wtedy, gdy czynił cuda." Jak to jest możliwe? Przecież On tylko żył i pracował na swoje utrzymanie. A jednak wszędzie tam, gdzie był, zjednywał ludzi, bo przebywał wśród nich, wnosił światło, nadzieję, zmieniał atmosferę wokół siebie, żyjąc nieustannie w łączności z Ojcem. Nie musiał robić wcale szumu, a przynosił błogosławieństwo. 
Jeśli nawet żyjąc takim prostym życiem Jezus pełnił dzieła Ojca, to oznacza to, że każdy z nas może prowadzić życie świadome celu, pod warunkiem, że przestanie polegać na tym, co sam robi, a skoncentruje się na poszukiwaniu łączności z Jezusem przez Ducha Świętego. Nie oznacza to, że przestanie robić to, co jest dobre (chociaż może dla niektórych tak też być  , ale będzie to wypływało z niego naturalnie, a nie stanie się środkiem do celu.

Komentarze